Pytanie, czy można Bałtyk przepłynąć wpław przez wiele lat pozostawało otwarte. Do tej pory jedyną osobą, która dokonała tego (na dystansie 100 km) jest Sebastian Karaś. Samo zadanie jest ekstremalnie trudne do wykonania. Zróżnicowana linia brzegowa oraz warunki pogodowe, zmuszają do bardzo starannego przygotowania planu.
Czy można Bałtyk przepłynąć wpław? Tak – przepłynięcie Sebastiana Karasia
Karaś, jako pierwszy na świecie, podjął pierwszą próbę przepłynięcia wpław Bałtyku z Kołobrzegu do wyspy Bornholm już w sierpniu 2016 roku. Próba okazała się nieudana z powodu niesprzyjających warunków. Rok później odniósł już upragniony sukces. Samodzielnie pokonał on dystans 100 km i 804 m, co zajęło mu prawie 29 godzin. Chociaż asekurowała go łódź, nie mógł on wchodzić na jej pokład.
Próba przepłynięcia Bałtyku wpław w 2022 roku
Bartłomiej Kubkowski zamierzał samodzielnie przepłynąć wpław Morze Bałtyckie, dokładnie z Kołobrzegu do Szwecji, w 2022 roku. Dystans 170 kilometrów planował pokonać w czasie poniżej 60 godzin, co byłoby nie lada wyczynem. Przyświecał temu szczytny cel – zbiórka pieniędzy na chore na nowotwór dzieci. I chociaż nie udało mu się pokonać całego zaplanowanego odcinka z Kołobrzegu do Szwecji, wynoszącego 170 km, to jest i tak pierwszym człowiekiem, który wpław pokonał najdłuższy odcinek w wodach Bałtyku. Był to dystans 115 km. Bartłomiej Kunkowski zrezygnował po 32 godz. i 30 minutach z uwagi na złe warunki pogodowe.
Czy przyszłość przyniesie kolejne próby? Śmiałków nie brakuje, a Bałtyk kusi możliwością zapisania się w historii.
